Opis
To jest książka dla każdego. Dlaczego? Ponieważ jest o CZŁOWIEKU.
- Sięgnij po nią, jeśli nie wiesz w jaki sposób zachować równowagę psychiczną, jak zapanować nad emocjami oraz umysłem, między innymi po utracie majątku, pracy, rozpadzie małżeństwa czy wizytach komorników w twoim ukochanym domu.
- Ta książka jest dla osób, które zostały zmuszone do opuszczenia swej strefy komfortu, przez nieznane czynniki zewnętrzne.
- Opisuje, jak szczęśliwie znaleźć rozwiązania z regularnie zastawionych na siebie pułapek przez własny rozum.
- Przeczytasz w niej, jak zapanować nad swoimi destrukcyjnymi myślami…
Pierwszy fragment:
… „Zawsze są dwie drogi, po jakich się poruszamy.
Pierwsza:
Najczęściej wybierana przez większość ludzi – nazywa się ucieczką od stawienia problemom czoła. Jest schodzeniem do coraz niżej usytuowanych poziomów piwnic i lochów swego umysłu. Czy wiecie, że przebywając tam bez realnego ingerowania w wasze życie na powierzchni codzienności, nic w nim samo się nie zmieni? Bez was nic w nim się nie poprawi i nie ułoży? Przebywając tylko w ciemnicach, nie uzyskacie żadnej pozytywnej odpowiedzi dla siebie.
Druga:
Zmierza w stronę lekkości i jasności umysłu, ale wybierzecie ją, jeśli pojmiecie, że to wy jesteście najważniejszą osobą, jaka ma toczyć boje o siebie. Kiedy to zrozumiecie, będziecie chodzić, a w końcu biegać i latać nad nią. Stanąć twarzą w twarz z problemami, jest jedynym rozwiązaniem, aby je załatwić. Nie jest nią wycofanie się przed nimi. Jeśli ich nie odhaczycie na swojej liście spraw do załatwienia, one będą powracały do was coraz częściej i z coraz większą siłą. Do waszego dobrego lub złego samopoczucia wlicza się każdy wykonany przez was krok, w górę i w dół.” …
Drugi fragment:
… „Uważam, że przykłady należy brać od dzieci i przyglądać się im. One już od pierwszych chwil swego życia, dla uważnych obserwatorów, stają się wzorem do naśladowania. W podejmowanych próbach nauki chodzenia nigdy się nie poddają! Nigdy! Wiele razy tracą równowagę, przewracając się, ale koniec końców — dla siebie i kochających rodziców — stają się zwycięzcami, pokonując swoje słabości. Po kolejnej nieudanej próbie podnoszą się i wstają wyprostowane. W swej sile, lekko się chwiejąc, przechodzą przez pokój, szczęśliwie trafiając w wyciągnięte dłonie uradowanej mamy i dumnego taty.
A liczyliście, ile razy przewracaliście się w swym życiu a ile podnosiliście? Czy pamiętacie podjętą decyzję, że więcej się nie podniesiecie i nie będziecie o siebie walczyć? Ogłosiliście, że nie podejmujecie kolejnych starań o siebie i o własny rozwój. Kiedy nie staracie się o siebie, jesteście jak przewrócony płaczący bobas, leżący na dywanie, z tą tylko różnicą, że on będzie próbował za kilka minut się podnieść, a wy w swym buncie planujecie nic nie robić przez co najmniej kilka lat. Dla malca przejście przez pokój jest wyzwaniem; a wy macie jakieś? On ma cel w swoim życiu, a wy w swoim? W chwili załamania wyglądacie tak samo jak on, tyle tylko, że ten stan przeciągacie w tygodnie lub miesiące, a on w sekundy. Mówicie do siebie i najbliższych, że świadomie nie chcecie się podnosić. A co się stanie, jeśli za jakiś czas pojawią się u was odleżyny? Dojdzie wam obowiązków wokół siebie. Dacie radę, skoro już teraz nie dajecie? Czy kapiące łzy niemocy, które płyną z waszych pięknych oczu, załatwią sprawę za was? Jeśli tak, to puśćcie je w miasto, może są obrotniejsze od was?” …
Trzeci fragment:
…”Oczywiście, że nie raz zastanawiałem się, ile jeszcze czeka na mnie wypróbowań i testów. Myślałem o tym, co by było, gdybym totalnie, na całej linii życia poddał się i wszystko sobie odpuścił, przestając robić w nim cokolwiek. Do czego to by mnie doprowadziło? Czy miałbym lepiej gdybym?
- Nie chciał, pokonywać odległości do wynajmowanego mieszkania;
- Nie jeździł do pracy, do oddziału ubezpieczeniowego;
- Nie dzwonił do ludzi i nie umawiał się z nimi na spotkania;
- Nie udawał się z mapą w ręku do nieznanych sobie dzielnic i nie odszukiwał domów i bloków moich przyszłych klientów;
- itd.
Jeśli nie chciałbym robić powyższych czynności, korzystając z okazji, że po raz kolejny uciekł mi autobus, poddałbym się i zostałbym na tamtym przystanku. Usiadłbym lub położyłbym się na śniegu i jednym słowem, zaległbym na dłużej. Jeśli całkowite poddanie, to całkowite. Powtórzyłbym znane większości słowa: „Miałbym wszystkiego dość!” Tylko, co byłoby po położeniu się na mokrej ziemi? Ile wytrzymałbym godzin, siedząc na niej? Może do rana na mrozie dałbym radę? A co z jedzeniem, toaletą? Odpuszczając sobie przy zadaniach i obowiązkach związanych z pracą i życiem, kiedyś w końcu musiałbym podjąć jakiekolwiek działanie. Nie ma czegoś takiego jak nierobienie niczego, zwłaszcza w długim czasie. Nie da się „NIC” nie robić na przykład przez dwa tygodnie.”…
Irek nie jest zawodowym, dyplomowanym coachem, psychologiem czy psychoanalitykiem, tak modnym w dzisiejszych czasach. Nie poda więc Wam konkretnej recepty na cudowny lek, który po zażyciu odmieni Wasz los. W swojej książce opisuje kawałek swojego życia, bardzo istotny i ważny, w którym odkrył swoją Drogę do poznania siebie i wyjścia z ciężkich sytuacji prywatnych. Dzięki tej książce dowiecie się, że nie ma cudownego leku na osobiste problemy, Los jest w Waszych rękach, a wszelkie klucze do rozwiązania problemów są w Was. Wsłuchajcie się w siebie a usłyszycie jakie działania powinniście podjąć, żeby wyjść z impasu. Książka warta uwagi, nie zawiera bowiem czysto teoretycznych informacji uczonych na przeróżnych kursach, których masa jest obecnie oferowana na rynku. Irek opisał wprost na swoim przykładzie jak można samemu sobie pomóc, jak szukać w sobie rozwiązania problemów. Po prostu – Słuchajcie siebie!
Ireneusz Gralik w "Słuchajcie siebie" na podstawie własnych doświadczeń i trudnych decyzji pokazuje, że własny rozwój jest w zasięgu każdej z nas. I co istotne to jest książka dla każdego. Dlaczego? Bo to książka o człowieku i odwadze. Świetna lektura dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć więcej i mają odwagę bycia sobą. Warto także przypomnieć sobie początki tworzenie się polskiej przedsiębiorczości w tzw. latach słusznie minionych. Rekomendujemy ""Słuchajcie siebie" autorstwa Ireneusza Gralika. Na stronach książki znajdziemy klucze do siebie, przeczytamy, jak zapanować nad swoimi destrukcyjnymi myślami, które nie pilnowane z założenia pragną nami zawładnąć i doprowadzić nas do ruiny. Dowiemy się, że obwinianie siebie nie prowadzi do życia, z którego będziemy w pełni zadowolone i co trzeba uczynić, aby w pełni zaakceptować siebie, taka jaką się jest "tu i teraz". W końcu dajmy sobie szansę z uśmiechem i ciekawością ruszać każdego ranka w swój świat. Ten, jaki codziennie świadomie zaczniemy same tworzyć. Niczego nie osiąga się poprzez bezmyślnie korzystania z życia, ale poprzez rozmyślne stawianie czoła kolejnym wyzwaniom. Jesteś wolna i możesz odkryć swoje wewnętrzne możliwości. Victor Frankl napisał:
My, którzy byliśmy w obozach koncentracyjnych, pamiętamy ludzi, którzy pocieszali swoich współwięźniów, dzielili się ostatnim kęsem chleba. Być może było ich niewielu, ale stanowią dowód na to, że można człowieka obrabować ze wszystkiego, oprócz jednego - nie można mu zabrać wolności - wolności wyboru postawy, niezależnie od okoliczności, wolności wyboru ścieżki, którą będzie szedł. Warto przeczytać wywiad z autorem "Słuchajcie siebie" https://www.kobieta50plus.pl/pl/rynek-50-plus/wywiad-ireneusz-gralik Ireneusz Gralik jest autorem opowiadań i powieści, inspiratorem rozwoju osobistego. Poza „Słuchajcie siebie" napisał m.in. „Inspirujące opowiadania”, "Braci" oraz „Jabłka i kwiaty”. Wieloletni ekspert w zakresie budowania i utrzymywania długoterminowych relacji z ludźmi. Zawsze optymista. Namawia do pilnowania własnych myśli i nieunikania rozmów zwłaszcza tych, które wydają się „trudne”. Jest zdania, że każda rozmowa rozwija, trudniejsza jeszcze bardziej.Jego motto brzmi: „W zdrowym ciele zdrowa myśl". Przyszedł czas na ODWAGĘ!
Książki Irka Gralika można kupić przez stronę www.gralik.plŹródło:
https://www.kobieta50plus.pl/pl/weranda-literacka/sluchajcie-siebie
„Słuchajcie siebie” – recenzja.
Recenzja książki „Słuchajcie siebie”.
Audiobooki bardzo rzadko lądują na mojej półce.
Jeśli już się pojawiają, najczęściej obrastają kurzem lub doczekują się jedynie kilkunastu minut czasu, w których poświęcam im swoją uwagę. W moim czytelniczym sercu książki zawsze wygrywają z audiobookami. Tym razem przychodzę jednak ze szczególną płytą – skrywającą w sobie nagranie, które może zmienić nasze życie.
Autor audiobooka „Słuchajcie siebie” już od pierwszego rozdziału swej książki zyskał moją ogromną sympatię. Przyznaję, że na słuchaniu tego nagrania było mi wyjątkowo łatwo się skupić (nie jak w przypadku większości dostępnych na rynku), ale głos słyszany w słuchawkach tylko w kilkunastu procentach odpowiadał za całokształt mojej oceny. Pan Ireneusz Gralik zaprosił mnie do swojego świata, w którym nie czułam się wyobcowana – nie opowiadał o tym, jak od samego początku świetnie sobie radził, nie chwalił się na prawo i lewo sukcesami (jak większość mówców, coachów itp.) – wręcz przeciwnie, pokazał całą ścieżkę swojego życia oraz opisał sytuacje, które spotykały osoby z jego bliższego lub dalszego otoczenia, które dla każdego z nas mogą być momentem zwrotnym w naszym życiu. To nie tak, że popełniliśmy masę błędów i teraz musimy je naprawiać – chodzi bardziej o to, byśmy zaczęli na nowo ufać sobie samym, wyciszając ograniczające, nieuzasadnione i krzywdzące głosy z zewnątrz, a pogłaśniając ten nasz wewnętrzny głos, który najlepiej podpowie nam, co powinniśmy zrobić.
Od małego słuchamy innych – rodziców, dziadków, nauczycieli. Ich polecenia musieliśmy zawsze przyjmować i wypełniać bez najmniejszego zająknięcia, w końcu dorosły zawsze ma rację. Dopiero po jakimś czasie zaczęliśmy zauważać, że nie wszystko to, co docierało do nas z zewnątrz, miało rzeczywiście rację bytu. Nie mogliśmy żyć tak, jakbyśmy naprawdę chcieli, bo wszyscy spotykani przez nas ludzie pakowali nas w ramy, ograniczali nasze pole działania, strasząc, grożąc, przestrzegając. Często te wypowiedzi kierowane były do nas dla naszego dobra, jednak czasem były niepotrzebne i zamykały nas na nas samych. Traciliśmy powoli kontakt z sobą, biorąc za swoje to, co otrzymywaliśmy z zewnątrz. Nasze „ja” przez wiele lat było zasypywane przez innych – teraz przyszedł czas, by je odkopać i zacząć słuchać samych siebie. Audiobook zawiera wiele wskazówek i porad, które pomogą nam na nowo wsłuchać się w swój wewnętrzny głos i pozwolić się prowadzić naszej intuicji. Z całego serca Wam go polecam – i tym zagubionym, i tym, którzy pewnie kroczą własną ścieżką. Jestem przekonana, że każdy z Was znajdzie w nim coś dla siebie, a przede wszystkim – odnajdzie SIEBIE.
(katarzyna.kubiak@dlalejdis.pl)
"Słuchajcie siebie" to książka prawdziwa, osobista. Pan Irek Gralik na własnym przykładzie pokazuje, jak uwolnić się od niewygodnej przeszłości i czy było warto. Doskonały przykład dążenia, gdzie na ostatniej prostej doznane porażki stają się już tylko wspomnieniem, doświadczeniem i wzmocnieniem. Lektura głęboka, pisana z uczuciem, do czytania między wierszami. Nasuwają się refleksje nad sobą, nad relacjami z ludźmi. Często nie mamy odwagi i powielamy stereotypy rodziców czy innych "dobrych doradców", a przecież to już nie jest ich świat. Autor nie poucza co robić, co myśleć, ale pobudza w nas samodzielne myślenie. Każdy z nas znajdzie tutaj część siebie. Książka bardzo inspirująca dla każdego. Taka, do której się wraca. Ja wróciłam.
Dzień lekko zachmurzony, czytelnicy jakby zapomnieli o istnieniu biblioteki, można by powiedzieć potocznie - leniwe popołudnie, gdyby nie to, że jestem przecież w pracy.Otwierają się drzwi i wchodzi nieznajomy, uśmiechnięty, młody człowiek. Sytuacja dla mnie bardzo znajoma, bo do biblioteki w naszym pięknym Tykocinie często przychodzi ktoś nieznajomy.Zaproszony siada i zaczyna opowiadać. Dużo mówi, dużo się uśmiecha, nie przynudza. Zaintrygowana książkę kupiłam. Zaczęłam czytać wieczorem. I tu mam ogromny apel do autora:”Autorze Drogi, proszę uprzedzać każdego, napisać czerwonym flamastrem, żeby nikt tego nie czytał wieczorem”, bo niedokończona książka nie pozwoli zasnąć. Czyta się ją szybko, zachłannie, jednocześnie czując złość, że zaraz się skończy. Przeżycia autora budzą wiele różnych emocji. Jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Przeczytanie jej było dokończeniem naszej wcześniejszej rozmowy, ponieważ Pan Gralik jest bardzo wiarygodny i widać, że lubi ludzi.Książka nie jest typową „instrukcją obsługi" życia, ale posiada ogromne zdolności terapeutyczne. Rekomendacja Pana Benedykta Krzysztofa Peczko zagwarantowała jakość.Niby jest w naszej bibliotece, a jej nie ma, bo przekazywana jest z rąk do rąk. Cieszę się, że mogłam poznać autora.
Książka niosąca świetny potencjał dla pozytywnej zmiany sposobu myślenia.Zawiera wiele myśli, które jeśli byłyby wcielone w życie przez społeczeństwo odmieniłyby bardzo obecny, nie wesoły stan rzeczy. Żyłoby się łatwiej i w zgodzie ze sobą. Myślę,że każdy odnajdzie tam pewne prawdy, które umykają tak wielu ludziom...
Bardzo polecam osobom które dostrzegają potrzebę zmiany i nie tylko. Pozycja do której warto wrócić od czasu do czasu.
Życzę wszystkim czytelnikom wyniesienia jak najwięcej z lektury, co jeśli nastąpi będzie miało pozytywny wpływ, nie tylko na was ale również na wasze otoczenie.Zmieniajmy ten świat na lepszy:) Pozdrawiam.
„Książka Ireneusza Gralika "Słuchajcie siebie" ma unikatowy charakter. Wprawdzie łatwo ją zaliczyć do literatury inspiracyjnej, w którą obfituje rynek księgarski, ale jej autorem nie jest w tym przypadku założyciel wielkiego koncernu, sławny artysta czy popularny celebryta. Autorem i głównym bohaterem książki jest osoba, z którą łatwo może się zidentyfikować każdy z nas. Perypetie młodego, a potem coraz bardziej doświadczonego mężczyzny, "próby i błędy", rozczarowania, ale też sukcesy, wglądy, rozwój, dostarczyłyby pewnie materiału do stworzenia wielosezonowego serialu. Jednak każdy serial jest uproszczeniem, z konieczności posługuje się schematami i stereotypami. Tymczasem "Słuchajcie siebie" pokazuje prawdziwe, nieubarwione losy człowieka pokonującego wyzwania zawodowe i osobiste na przestrzeni wielu lat. "Co w tym niezwykłego?" - można by zapytać. Istotny jest sposób, w jaki Autor czerpie z prób, którym poddaje go życie. Jego stosunek do zdarzeń, do ludzi, do siebie samego. (więcej…)
Książka Ireneusza Gralika ,,Słuchajcie siebie" jest wspaniałą kwintesencją ludzkich prób, błędów i sukcesów.Uczy umiejętności popatrzenia w siebie samego oraz jak radzić sobie, nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach życiowych.Motywuje, wspiera, doradza i podnosi na duchu.Jest niezbędnym podręcznikiem w dzisiejszym życiu.
Dziękuję...dziękuję za Twoją książkę. Już posłałam ją w świat! Teraz jest czytana w Barcelonie.To, co piszesz jest bardzo prawdziwe i bardzo szczere, budujące i motywujące do działania, do zmian, do realizowania siebie i swoich marzeń.Kolokwialnie ujmując ta książka daje niezłego kopa, ale kopa w najbardziej pozytywnym znaczeniu! Polecam wszystkim, którzy chcą zmienić swoje życie, naprawdę chcą być szczęśliwi, nauczyć się ufać sobie i podążać za głosem serca, chcą postrzegać świat w kolorach, żyć w harmonii ze sobą samym, a życiowe problemy przyjmować jako lekcje do przerobienia i możliwości rozwoju.Książka uczy też bycia wdzięcznym za wszystko, co się ma i za to, czego się doświadcza. Nic nie dzieje się przypadkiem, a wdzięczność to potężna siła!Pozdrawiam z wdzięcznością Ania Pawlak
Z całego serca dziękuję,Po przeczytaniu Twojej książki jestem tak pozytywnie zmotywowany, że wprowadzam zmiany w swoim życiu.Jestem Ci wdzięczny, że spotkaliśmy się na mojej drodze życia i zostałem obdarowany tak inspirującą książką. Serdecznie pozdrawiam.
Dopiero kilka lat temu zrozumiałem, że na naszym świecie żyją osoby, których zadaniem jest celowe bodźcowanie innych. () Potrząsają i szturchają ich, aby ci nie przespali swego życia.” Jak to zrobić? Odpowiedź wydaje się prosta – słuchajcie siebie! Taką radę daje Ireneusz Gralik w swojej książce pod tytułem „Słuchajcie siebie”. (więcej…)
Polecam książkę "Słuchajcie siebie", ponieważ pobudziła mnie do analizy życia, przemyśleń i działania. Otworzyły mi się oczy, że nie warto powielać stereotypów przekazanych nam przez starsze pokolenie. Nie stać w miejscu, nie poddawać się problemom dnia codziennego, tylko na bieżąco się z nimi zmagać i je rozwiązywać. Pozwala nabrać pewności siebie. Poleciła bym tą książkę niezależnie od wieku, bo na każdym etapie życia są problemy i poważne sprawy do załatwienia, których nikt za nas nie załatwi. Treść tej książki motywuje nas do działania, żebyśmy nie stali w miejscu. Dziekuję - nabrałam większej pewności w siebie. Krystyna Kamińska.
Ta książka wyjątkowo mnie poruszyła.Jest wiele wątków, przy których mocno się wzruszyłam. Większość z nich dotyczy Twego życia osobistego, Twojej walki o zdrowie syna, jego choroby. Łzy popłynęły mi po policzkach, gdy opisywałeś jak odchodzi od Ciebie Twoja była żona, ze starszym synem. Dużo przeszedłeś w Twoim życiu, ale podoba mi się, że podniosłeś się, że potrafiłeś się wydźwignąć, a jak wiemy nie każdy daje sobie radę w życiu, po takich przejściach.Ujęło mnie, gdy wykonałeś telefon do Tomka i podziękowałeś mu, że wychował Twego syna Janka.
Książka "Słuchajcie siebie" jest drogowskazem dla osób poszukujących zmian w życiu. Posłuży wielu osobom, aby znaleźć właściwe rozwiązania dla siebie. W każdym wieku można ich dokonywać. Jeśli człowiek dojrzeje należy to zrobić i się nie bać. Trzeba walczyć o siebie i nie dać sobie wchodzić na głowę.
Kto buduje i rozwija świat, grzeczne dzieci , czy niegrzeczne? Tą książkę powinni przeczytać rodzice, dziadkowie, nauczyciele, młodzież...Zmienia nasze myślenie, spostrzeganie i działanie.Cieszę się że jest w sklepie Novea Idea.
Nie często książka tego rodzaju mnie ujmuje. A to zdecydowanie to zrobiła. Czym? Jest prawdziwa do bólu. Osadzona w naszym tu i teraz. Dzieje się nadal życiem autora. Którego poznanie wszystkim Wam polecam. Świetny człowiek, ciekawa lektura. Bez chwytów marketingowych. Po prostu życie.
„Słuchajcie siebie” jest pozycją biograficzną. Opowiada o życiu osobistym i zawodowym osoby, która napotyka przeciwności życia codziennego. Bohater przyjechał do dużego miasta w poszukiwaniu nowego lepszego życia. Mimo ogromnych chęci, zapału, pozytywnego nastawienia napotyka na swojej drodze trudności, brak życzliwości ze strony innych osób, wsparcia i pomocnej dłoni. Wpływa to na każdą sferę jego życia: zawodową, osobistą, ale przede wszystkim wywołuje poczucie bezradności. W dobie XXI wieku nasz bohater nie jest odosobnionym przypadkiem. Jeśli sięgnę pamięcią, to śmiało mogę powiedzieć, że byłam w podobnej sytuacji. Trafiłam z mężem i małym dzieckiem do metropolii, gdzie trudności, jakie nas dotykały były prawie identyczne jak bohatera książki. W pierwszych latach nie opuszczała nas bezradność i poczucie „rzucanych kłód pod nogi”.Jednak w pełni zgadzam się z autorem książki. Siłę należy odnaleźć w sobie i wbrew opinii innych należy dążyć do własnych celów. (więcej…)
Poznałam Irka na spotkaniu, a właściwie po. Usiadł koło mnie i jakbyśmy znali się co najmniej kilka tygodni zaczął ze mną rozmawiać. Nagle wyciągnął swoją książkę „Słuchajcie Siebie” i podał mi ją, mówiąc, że mogą ją mieć z jego autografem Przejrzałam ją, przeczytałam kilka słów i …. I tak naprawdę nie przyciągnęła mojej uwagi na tyle, bym ją bardzo zapragnęła. Jednakże czytam naprawdę ogrom książek, dlatego, gdy zadał mi pytanie: czy chciałabym ją przeczytać – odpowiedziałam TAK. Wiecie, nie chciałam urazić autora żartuję Irku . (więcej…)
Jako matce trójki dzieci, szczególnie bliski jest wątek o dzieciach, który poruszasz w swojej książce. Napisałeś, jak to było, gdy Ty byłeś dzieckiem. O tym jak łatwo stłamsić dziecko, choć wcale nie mamy takich intencji. Jak łatwo odebrać mu kreatywność i wole tworzenia, zdusić w zarodku jego własne ‘ja’, mówiąc do niego za każdym razem „bądź grzeczny”. Niestety już wtedy możemy zabić w nim tę cenną wartość, jaką opisujesz, czyli „umiejętność słuchania siebie”. To ciekawe, bo chyba każdy z nas w okresie dzieciństwa czuł się niekiedy tak samo jak Ty, gdy byłeś dzieckiem. Tylko nie każdy jest tego świadomy i powtarza te same błędy na własnych dzieciach.Twoja książka może otworzyć oczy na tę sprawę każdemu rodzicowi.
Dziękuję Irku,
W ciągu naszego życia, poznajemy mnóstwo ludzi. Jedni zapadają nam w pamięci na jakiś czas, innych nawet nie zauważamy, a jeszcze inni pozostają z nami na lata.Irka poznałam w 2001 roku i już wtedy wiedziałam, że to ktoś z kim chcesz rozmawiać godzinami dosłownie o wszystkim. Teraz przeczytałam jego pierwszą książkę, którą powinien przeczytać chyba każdy na nas. Ludzie zmęczeni codziennością, zaabsorbowani pracą, zajęci zarabianiem pieniędzy, zapominają o kimś najważniejszym – o sobie. Irek pomaga w zrozumieniu i dostrzeżeniu, że poza światem materialnym jest jeszcze ten ważniejszy -wewnętrzny, którego nie znamy i dlatego nie rozumiemy siebie, naszych decyzji i wyborów. A skoro nie znamy, to jak mamy pokochać siebie i innych?O budowaniu szczęścia na trudnej drodze życia i o dążeniu do harmonii z otaczającym nas światem, jest właśnie dla mnie „Słuchajcie siebie”.
Książka prawdziwa, wzruszająca, każdy kto zna Irka znajdzie go w niej, kto nie – bratnią duszę.Pełna wzlotów, mocy, ale i dachowań, które sami dobrze znamy.Uczy, że nie ma problemu bez rozwiązania. Nikt nie może Ci niczego dać, ani zabrać poza tobą samym.
Nie jestem zwolennikiem „poradników” i książek, których autorzy wiedzą lepiej ode mnie, co jest dla mnie dobre. Z ciekawości przeczytałam „Słuchajcie siebie”. Mówiąc szczerze nastawiałam się na silny couching i … To nie poradnik ani kolejna pozycja z serii „słuchajcie, a zostaniecie bogaci”. To intymne czasami dzielenie się własnym życiem, doświadczeniem autora. Ile z tej książki wyniesiemy dla siebie zależy od nas – czytelników. Truizm, ale chodzi o czytanie głębiej, pomiędzy słowami … Dodaje otuchy i utwierdza, że jeżeli coś jest trudne do osiągnięcia, nie jest wcale niemożliwe.Konsekwencja w osiągnięciu celu, jest jak chleb – niezbędny do życia, ale świadomość własnego JA jest tym, co wynosi nas poza ciało …
Panie Irku
Gratuluję książki.Z jej treścią zgadzam się w każdym calu.
Pokazuje ona m o c człowieka, która rodzi się poprzez słuchanie siebie, zaglądanie w swoje wnętrze oraz wybór własnej drogi życiowej zgodnej z osobistymi potrzebami, a nie z tego co wypada i co sądzą inni. Obala mity, że to okoliczności i inni ludzie winni są naszym niepowodzeniom. Pokazuje, że każdy z nas jest architektem swojego życia i od niego zależy, czy będzie nudną egzystencją czy każdy dzień będzie inny, a my jego ciekawi. Uświadamia, że ważne jest tu i teraz, a nie to co za nami i przed nami. (więcej…)
Przeczytałem Pana pierwszą, pełnowymiarową książkę. Lektura wciągająca. Z pasją i zaangażowaniem opisane ważne epizody z Pana życia. Doświadczenia na drodze zawodowej nie należą do wyjątków. Wiele osób tego doświadcza. Pojawia się pytanie, czy potrafią się uporać z przeciwnościami losu, czy umieją rozwiązywać problemy, jakie jest ich nastawienie psychiczne, czy dotknięci boleśnie przez przeciwności losu, są zdolni do analizy zdarzeń, swojej postawy, przezwyciężenia okoliczności. Pana książka podpowiada, jak można to zrobić. (więcej…)
Irek jestem pod wrażeniem. Czy wszystko mi się podoba idealnie w twojej książce? Nie, nie wszystko, bo nie ma książek idealnych jak i idealnych ludzi, świata itp. Twoja książka wywołała we mnie SILNE emocje – WZRUSZENIE. A to już COŚ.
Dużo jest tu słów, które inspirują do myślenia i pracy nad sobą.
Wiele można podkreślić i zapisać w pamięci.
Te najprostsze są często najlepsze. (więcej…)
Przeczytałam w ciszy i skupieniu całą książkę. Tak, jak sobie tego życzyłam. Z mojego punktu widzenia czyta się ją bardzo dobrze. Ciężar opisywanych doświadczeń poczułam w skondensowanej formie w Życiu osobistym, po przeczytaniu całości jednym ciągiem. O tym już wiesz. Gratuluję ci szczerości, prostolinijności, odwagi i siły. Dojrzałości w docieraniu do siebie. Znalazłam w książce fragmenty, które sama znam doskonale.Wiele z nich wydaje mi się znajomych, choć wyrastały na zupełnie innym gruncie przeżyć i doświadczeń. (więcej…)